pracowitość Nikifora

GŁÓWNE POSTACI

NIKIFOR
MARIAN WŁOSIŃSKI – w 1960 roku plastyk w „Starym Domu Zdrojowym”
HANNA – żona MARIANA, recepcjonistka w „Nowym Domu Zdrojowym”
EWA – starsza córka MARIANA
ALA – młodsza córka MARIANA

28. WN. MIESZKANIE MARIANA WIECZÓR

Jadalnia.
Cała rodzina przy stole. Dziewczynki rysują.
HANIA otwiera „Przekrój”, w środku jest duży tekst opatrzony zdjęciem NIKIFORA na murku.

EWA
On jest wielkości człowieka w ogóle? Czy może jest skrzatem?

ALA
A wiesz, że ty jesteś podobna do Nikifora?

EWA
A ty nie potrafisz mówić, mówisz jak Nikifor…

ALA
A ty jesteś córką Nikiforka.

Rzuca w siostrę kredką.

MARIAN
Ej, dziewczynki.

HANIA
(do MARIANA)
Dlaczego o tobie nie napisali?

Zabiera się do prasowania.

MARIAN
A dlaczego mieli napisać o mnie?

Wstaje zirytowany od stołu, podchodzi do okna.

HANIA
Tak sobie pomyślałam, skoro piszą o artystach krynickich.

MARIAN
(spoglądając w okno)
Moja droga, mylisz pojęcia. Nie o artystach, tylko o twórcach ludowych.

EWA
A on ma kopyta i ogon.

ALA
Ty też… Namalowałaś mu język?

EWA
Nie, bo on nie ma języka.

HANIA
No dobrze, dziewczynki kończymy już to rysowanie i do łazienki.

EWA
Ja jeszcze nie zaczęłam.

HANIA
Bardzo proszę, do mycia.

EWA
On ma język?

HANIA
Ma.

ALA (off)
Przyklejony… A namalowałaś mu zęby?

EWA (off)
Nie, bo on nie ma zębów.

DZIEWCZYNKI wychodzą.

HANIA
Dziewczynki tak się kłócą, że powinny mieć już osobne pokoje.

Można wyczuć, że powoli zmienia zdanie w sprawie wyjazdu.

MARIAN
(zajęty swoimi myślami)
Trzy obrazki dziennie. Maluje ile? Pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat. To pomnóż sobie.
(uśmiecha się ironicznie)
Fabryka, normalnie. A ty pamiętasz tę starą Czarnecką, tę co garnki lepiła? Cośmy od niej brali mleko w Muszynie, pamiętasz? O niej to nawet w telewizji było, powariowali kompletnie.

HANIA spogląda na niego znad prasowania – wyczuwa, że pod niechęcią do Nikifora kryje się urażona ambicja artysty.

(Joanna Kos, Krzysztof Krauze, Nasze Nikifory, dwa scenariusze: wersja nowelowa i ekranowa)

Post scriptum
Chciałbym być tak pracowity jak Nikifor, lecz częściej bliżej mi do postawy Mariana. Myślę, że kluczem do pojęcia płodności twórczej Epifaniusza jest fakt odnośnie tego, że wykorzystywał każdą możliwość do rysowania i malowania. Umiał docenić to co posiada jeśli chodzi o narzędzia plastyczne. Dziś zadajemy sobie tego typu pytania. A na jakiego gatunku papierze będę rysował? Czy będzie on gładki czy fakturowany? Tymczasem Nikifor tworzył na papierze znalezionym w odpadkach. Oczywiście te wybory są ważne z punktu widzenia technologi plastycznej, ale nie najważniejsze. Nikifor nie zatrzymywał się na zniewagach swojej osoby. Myślę, że tworzył dalej ponieważ wiedział, że rozwijanie urazy do niczego nie prowadzi, rozładowując negatywne emocje w procesie twórczym.

Komentarze