cel

Cel czynności rysunkowych stanowi końcowy wynik, jaki zamierza się osiągnąć prowadząc działania.

Cel rysowania powinien być jak najmniej skomplikowany i zarazem precyzyjny, zrozumiały dla rysującego. Drogę w dążeniu do celu ułatwia plan dzielący ją na cele pośrednie, etapy rysowania (np.: wykonanie w pierwszym etapie zarysu, wybranego ze wcześniejszego rozpoznania, w drugim całościowe naniesienie światłocienia, w trzecim dopracowanie detali).

Przedstawiam w tym miejscu mój własny sposób pojmowania celu twórczości z punktu widzenia katolika.

Nie jestem zwolennikiem stosowania w sztuce maksymy – cel uświęca środki. Dlatego nie zgadzam się z obrażaniem uczuć religijnych (czy to np. chrześcijańskich, muzułmańskich, żydowskich, itd.), propagowaniem pornografii i sadyzmu, poprzez twórczość plastyczną w imię pseudo wolności wypowiedzi. Uważam, że nie ma wolności bez odpowiedzialności w tym co się robi.

Myślę, że współgra to z tym o czym pisze Abp Grzegorz Ryś na stronie 162 w książce pt.: Brat Albert, inspiracje.

św. Paweł – mówi: „czynić prawdę w miłości” (Ef 4,15). To jest ważne. Niektórzy ludzie nie mają kłopotu z prawdą, tylko z miłością. Wywali komuś prawdę prosto w oczy, to go zabije. To są ci „szczerzy do bólu”. Dobrze, że są szczerzy, ale dlaczego aż do bólu? Prawdę czyni się w miłości. I to jest myślenie św. Pawła.

Bliskie mi jest zaczerpnięte z jezuickiej duchowości pojęcie – magis – czyli pragnienie wyboru w sztuce tego, co przyniesie Bogu większą chwałę.

Święty Ignacy Loyola w 23 punkcie swoich Ćwiczeń Duchowych zawarł zasadę pierwszą i podstawową, którą można również odnieść do celu różnorakiej twórczości plastycznej. Poniżej prezentuje ten cenny dla mnie fragment.

Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony. Z tego wynika, że człowiek ma korzystać z nich w całej tej mierze, w jakiej mu one pomagają do jego celu, a znów w całej tej mierze winien się od nich uwalniać, w jakiej mu są przeszkodą do tegoż celu.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na pewne zagadnienie o którym mówi nam zawarta poniżej legenda.

Cel drogi
Stara legenda syryjsko-palestyńska

Pewnego dnia Piotr i Jezus zatrzymali się dłużej niż zwykle w cieniu rozłożystej, sękatej oliwki.
Piotr drzemał, a Jezus wydawał się cieszyć tą spokojną chwilą.
Kiedy odchodzili, Nauczyciel, zamiast pójść drogą, która prowadziła do najbliższej wioski, podążył ocienioną dróżką biegnącą wzdłuż długiego zniszczonego muru, za którym pasło się leniwie kilka kóz.
- Dokąd idziemy? - zapytał zdziwiony Piotr.
- Czy to ważne? Chodźmy, a wędrując, podziwiajmy to, co nas otacza.
- Ale ja chciałbym wiedzieć, dokąd idziemy – odparł apostoł.
- Dlaczego musisz wiedzieć, dokąd zmierzasz?
- Żeby wiedzieć, kiedy dotrę do celu. - Piotrowi wydawało się to takie oczywiste!
- Dobrze, odpowiem na twoje pytanie. Idziemy dokładnie tam, gdzie jesteśmy teraz.
Piotr poczuł się zdezorientowany:
- A zatem, zatrzymajmy się – powiedział.
- Nie – ciągnął Jezus – gdyż idziemy właśnie tam, gdzie jesteśmy teraz przez całe nasze życie.

Legenda ta mówi mi aby nie skupiać się tylko na celu rysowania. Ważne jest twórcze teraz, aby czerpać radość z drogi, małych sukcesów. Jeśli by dążyć tylko do celu rozumianego jako osiągnięcie; sukcesu, sławy, ilości lajków, pieniędzy, można by bardzo łatwo utracić radość płynącą z procesu rysowania.

Moja propozycja modlitwy. 

Mój Panie Boże, nie wiem, dokąd zmierzam, nie widzę drogi przed sobą. Nie mogę mieć pewności, gdzie się skończy. Nie znam też tak naprawdę samego siebie, a gdy myślę, że spełniam Twoją wolę, wcale nie oznacza to, że faktycznie to czynię. Ufam jednak, że moje pragnienie, aby podobać się Tobie – podoba się Tobie. I mam nadzieję, że to pragnienie towarzyszy wszystkiemu, co robię. Mam nadzieję, że nigdy nie zrobię nic, w czym nie byłoby tego pragnienia. Wiem, że jeśli będę tak postępował, Ty poprowadzisz mnie dobrą drogą, choćbym nawet o tym nic nie wiedział. Będę Ci zatem zawsze ufał, choćby wydawało się, że jestem zgubiony i w cieniu śmierci. Nie ulęknę się, bo Ty zawsze jesteś ze mną i nigdy nie zostawisz mnie, bym sam stawiał czoła niebezpieczeństwom.
Tomasz Merton, Myśli w samotności, w: Rozmowy z milczeniem, modlitwy i rysunki.

Modlitwa o pogodę ducha.

Boże, użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić, odwagi,
abym zmieniał to,
co mogę zmienić i mądrości,
abym odróżniał
jedno od drugiego

Warte zapamiętania.

Kto chce wejść na szczyt, musi zaczynać od dołu, a potem iść krok za krokiem, nie przyśpieszając go... Krok za krokiem, powoli, spokojnie.
bł. Stefan Wyszyński

Kultura, kultura! - Dobrze, niech nikt nas nie prześcignie w ambicji jej posiadania. - Ale kultura to tylko środek, a nie cel. 
św. Josemaria Escriva

Cokolwiek jest czynione w imię Miłości, pięknieje i urasta.
św. Josemaria Escriva

Kultura jest dobrą rzeczą, pod warunkiem że troszczy się również o duszę; w przeciwnym razie zmierzamy do katastrofy. W minionych latach ludzie cierpieli z powodu wojny, a dzisiaj cierpią przez kulturę.
Ojciec Paisjusz Hagioryta

Komentarze