Jakie są zastosowania Brzozy brodawkowatej?
BRZOZA BRODAWKOWATA (Betula pendula L.)
NAZWA:
Inne zwyczajowe nazwy polskie:
- brzezina,
- brzoza zwisła,
- brzoza biała.
Ray Mears pisze, że dla Indian drzewa są ludźmi, którzy zastygli w bezruchu. Każde należy do jakiegoś szczepu, każde ma swój niepowtarzalny charakter, zupełnie jak człowiek. Kiedy przejmiemy ten sposób patrzenia, brzoza wyda nam się najbardziej przyjaznym spośród „stojących w miejscu ludzi”. Obdarowuje nas przecież dającym ogień drewnem, pojemnikami z kory, klejem, materiałem do budowy schronienia, sokiem, cukrem, jedzeniem, lekami i łubkami usztywniającymi złamane kończyny.
Adam Fischer podaje, że w Kieleckiem opowiadają, że Pan Jezus spotkał w drodze brzozę i topolę. Brzoza kłaniała się i dlatego odtąd ma ciągle rozpuszczone w powietrzu gałęzie i wiatr nimi szeleszcze, a topola stoi wyprostowana i wznosi ku obłokom swój wierzchołek. Wedle podania łańcuckiego wdzięczną postać brzozie nadał Chrystus za to, że ochroniła i otuliła gałęziami przed deszczem Matkę Bożą i Jezusa w czasie ucieczki do Egiptu.
ŚRODKI OSTROŻNOŚCI:
Zbigniew Nowak uczy. Kiedy z ostrożnością podejmować leczenie brzozą? Brzoza – pomimo swych niezaprzeczalnych zalet leczniczych i wysokiego bezpieczeństwa w jej stosowaniu (co
potwierdzono naukowo) – nie zawsze może być zalecana w kuracji. I tak jeśli ktoś zmaga się z poważną niewydolnością nerek czy też serca i występują u niego obrzęki o tym podłożu – nie powinno się podejmować leczenia specyfikami z tego drzewa (zwłaszcza z liści i pączków).
Może to niektórych zdziwić, bo przecież brzoza dobrze sprawdza się i jest zalecana w kuracji usuwającej obrzęki spowodowane gromadzeniem się w organizmie nadmiaru wody. Niemniej jednak właśnie w zaawansowanej niewydolności nerek i serca nie można wymuszać działania moczopędnego (diurezy).
MORFOLOGIA:
Wyrasta do wysokości 30 m. Zrzuca liście na zimę. Zaliczana jest do drzew raczej długowiecznych – żyje nawet 120 lat. Tworzy bardzo ciekawe korony ze zwisającymi, wiotkimi gałązkami pokrytymi drobnymi brodawkami (stąd nazwa brzoza brodawkowata). Jej liście mają zwykle kształt trójkątny albo romboidalny i są piłkowane brzegiem. Zawsze są także zakończone ostrym wierzchołkiem. Szczególnie wiosną mają miły dla oka zielony kolor, a w maju i czerwcu są lepkie, ponieważ wydzielają wosk. To właśnie m. in. ten wosk zbierają pszczoły i produkują z niego cenny naturalny antybiotyk – propolis, czyli kit pszczeli. W kwietniu i w maju na starszych drzewach pojawiają się zwisające kwiatostany w postaci tzw. kotków. Owocujące kotki pozostają na drzewie aż do zimy, potem uwalniają łuskowate nasiona ze skrzydełkami, roznoszone przez wiatr. Brzoza brodawkowata posiada po dojrzeniu srebrzystobiałą korę (młoda kora czerwonawa), łuszczącą się okrężnie, a na dolnej części pnia czarną, chropowatą.
WYSTĘPOWANIE:
Spotykana w całej Europie po północną Azję, preferuje lekkie i suche gleby.
PRAKTYCZNE ZASTOSOWANIE W DAWNEJ POLSCE:
Adam Fischer zanotował, że kory brzozowej używa się w Bocheńskiem do oświetlania izby, a także w Lidzkiem prócz sosny używa się na łuczywa i drzewa brzozowego. Spróchniałe drzewo brzozowe zwane czyr lub czer służy do chwytania iskier przy krzesaniu ognia. Na Mazowszu kilkuletnia brzózka ścięta wraz z gałęziami i liśćmi, nazwana chlust, służyła do wycierania sadzy w kominach, a w ogóle z prętów brzozowych robi się miotły. Z brzozy wyrabia się także różne narzędzia gospodarcze, plecie płoty oraz wypłata niektóre narzędzia rybackie. W Tykocińskiem kobiety fabrykują w korze brzozowej przędzę na kolor zielony do wyrobu kolorowych płócien, zowiąc to farbowaniem w brzezinie. W Borszczowskiem służą bazie brzozowe do barwienia pisanek. Z kory brzozowej wypalano także w Polsce dziegieć, o którym mamy już wzmianki w polskich rękopisach średniowiecznych. Kaszubi wyrabiają z kory brzozowej rozmaite przedmioty, zwłaszcza tabakierki.
GRZYBIARSTWO:
W pobliżu jej pnia występują liczne grzyby – tworzące mikoryzę koźlarz babka, mleczaj kokosowy, porek brzozowy, muchomor czerwony i mleczaj wełnianka.
KULINARIA:
Łukasz Łuczaj podaje, że ważnym surowcem brzozowym jest podkorze. Można je pozyskiwać w różnych porach roku, ale najsłodsze jest na wiosnę. Zmielone było jedzone jako pożywienie głodowe w Skandynawii i Rosji. Sproszkowane ubijano je z ikrą jesiotra na Kamczatce. W Szwecji i Norwegii wiórki drewna brzozowego były w okresie głodu dodawane do chleba (wcześniej gotowane i pieczone). Jadalne są także młode liście i kwiatostany.
Sok brzozowy w Polsce zwany oskołą.
Łukasz Łuczaj pisze, że brzoza brodawkowata, i dawniej nie rozróżniana od niej b. omszona (dlatego będą omówione razem), były także w Polsce, ale szczególnie w Rosji, źródłem soku z pnia, pozyskiwanym masowo na przedwiośniu. Sok otrzymuje się w czasie pierwszych słonecznych wiosennych dni, przed rozwinięciem liści. Stosuje się trzy metody. Wwierca się do pnia rurkę albo robi się nacięcie w kształcie litery „Y” lub „V”, u dołu którego podkłada się słomkę lub rozłupaną gałązkę z wydrążonym rdzeniem, pod który podkłada się naczynie albo wkłada się do naczynia (np.
butelki) odgiętą gałązkę z obciętym wierzchołkiem (mającą wciąż połączenie z pniem), sok skapuje wtedy z gałązki jak z rury. Jedno drzewo daje zwykle kilka litrów soku dziennie, zwykle 4 do 7. Pozyskiwanie soku ze zbyt dużej rany (szerszej niż 20 cm) zabija lub osłabia drzewo. Sok brzozy zawiera zwykle 0,5-1% cukru złożonego (sacharozy). W butelkach jest sprzedawany na ulicach rosyjskich miast. Szybko się psuje w cieple (po 24 godz.), ale w niższej temperaturze (np. ok. 10 C) można go przechowywać przez kilka dni. Aby przefermentować go na napój alkoholowy najlepiej go zagęścić przez gotowanie (i odparowanie). Przez długie gotowanie udało mi się kiedyś otrzymać, z soku z kilku drzew zbieranego przez trzy dni, butelkę gęstego brązowego syropu przypominającego syrop klonowy (potem zrobiłem z tego pyszne wino). Amerykańskie gatunki brzozy były użytkowane w podobny sposób. Przy niedoborze soku klonowego mieszano go z sokiem brzozowym, albo
pozyskiwano sok brzozowy osobno. W przekazach ludowych wielu narodów spożywanie soku brzozowego ma działanie oczyszczające i uzdrawiające.
Zbigniew Nowak informuje, że starzy rosyjscy zielarze radzili także, aby do naczynia z sokiem wrzucić kilka goździków (na 1 litr około 5 sztuk), co opóźnia proces fermentacji.
Pisze on również, że sok ściągany z drzew brzozy obfituje w łatwo przyswajalne cukry proste – glukozę i fruktozę (od 0,5 do 1%), kwasy organiczne (np. cytrynowy, jabłkowy), zawiera poza tym peptydy, aminokwasy, aktywne enzymy (pobudzające w organizmie metabolizm), witaminy C i z grupy B oraz cały komplet soli mineralnych: wapń, potas, żelazo, miedź, magnez i inne.
Mój sąsiad zbierający oskołę od dawna, podzielił się ze mną pewną wskazówką. Mianowicie, że najwięcej soku w niedługim czasie można pobrać z brzóz sąsiadujących z zbiornikiem wodnym lub strumieniem.
MEDYCYNA:
Łukasz Łuczaj informuje, że jej pączki i rozwijające się lepkie liście (także po wysuszeniu) są stosowane jako środek leczniczy przy chorobach nerek, szczególnie przy kamienicy nerkowej.
Sok brzozowy jako lek.
Zbigniew Nowak pisze, że świeżo ściągany sok brzozowy bardzo dokładnie oczyszcza organizm z toksyn i szkodliwych metabolitów (np. kwasu moczowego, mocznika, chlorków lub substancji powstałych po zażywaniu leków syntetycznych). Pobudza ogólny metabolizm w organizmie. Uaktywnia pracę nerek, zapobiega tworzeniu się w nich kamieni (i piasku) oraz przepłukuje
je ze złogów. Obniża ciśnienie krwi u osób, u których nadciśnienie wywołane jest złą pracą nerek. Usuwa związane z niewydolnością nerek i krążenia obrzęki nóg, rąk i twarzy. Sok brzozowy posiada właściwości wzmacniające organizm. Zdecydowanie skraca czas przesilenia wiosennego. Pomaga też schudnąć i likwiduje nagromadzone w organizmie złogi wody. Odtruwa i regeneruje wątrobę. Oczyszcza cerę z trądziku i wyprysków. Ogranicza przetłuszczanie się włosów. Jest niezwykle przydatny w leczeniu łuszczycy, o czym wiedziano już od dawna.
METEOROLOGIA LUDOWA:
Zbigniew Przybylak podaje, że późna wiosna oraz wczesna i mroźna zima będzie, jeżeli jesienią liście drzewa zaczynają żółknąć i opadać od dołu, a wierzchołek najdłużej pozostaje zielony.
Wczesna wiosna oraz późna i łagodna zima nadchodzi, gdy jesienią liście zaczynają żółknąć od wierzchołka.
Deszczowego lata zapowiedzią jest duża ilość soku wypływającego wiosną z pni albo gałęzi brzóz.
Lato cieple i pogodne będzie, jeżeli brzoza zaczyna wcześniej wypuszczać liście niż olcha.
Lato obfitować ma w deszcze, gdy olcha wypuszcza liście wcześniej od brzozy.
Pomyślna, urodzajna wiosna będzie, gdy jesienią wierzchołek brzozy pozostaje najdłużej zielony, zaś liście żółkną i opadają od dołu.
Niepomyślnej, słabo urodzajnej wiosny zapowiedzią jest jesień, w trakcie której, zwłaszcza w październiku, wierzchołki brzóz tracą liście.
Komentarze
Prześlij komentarz