Balthus o rysunku

Jaką rolę pełni w Pana pracy rysunek?

Podstawową. Rysunek pozwala zachować informacje odebrane wzrokiem. Niekiedy narzuca się nam, bez naszego świadomego udziału. I to nie na sposób zapisu machinalnego, bezwiednego, ale jako coś, co przychodzi z naszego wnętrza i wyrusza na spotkanie z rzeczywistością. Pomaga odczytać głęboką strukturę rzeczy. Dzięki rysunkowi wkracza się w serce świata, a im więcej się rysuje, tym głębiej przenika się to, co jest. Podobnie rzecz się ma z pisaniem. Poza tym rysunek jest pisaniem, raz pospiesznym, a raz powolnym. Trzeba wciąż rysować, rysować i jeszcze raz rysować. A kiedy nie można rysować ołówkiem, należy rysować oczami, rysować w myśli. Nie zapominając jednak, iż rysunek to także biel, oddychanie, pustka. Niczym cisza w muzyce.

Rysunek jest więc zawsze ćwiczeniem z obserwowania natury?

Zawsze. Pracą według wzorów natury i lekcją precyzji. Podczas gdy malarstwo jest spektaklem. Jedne obrazy są spektaklem w stopniu większym niż inne, lecz każde płótno jest przede wszystkim spektaklem. Rysunek należy bardziej do porządku natury, obraz zaś do sfery tego, co wymyślone. A gdy pracuje się nad danym motywem, nie może nie uderzać nadzwyczajna matematyczna ścisłość obecna w naturze. Misją rysunku jest odczuć to i przetłumaczyć.

Rysunek ma zatem także składnik abstrakcji?

Oczywiście. Malarz wyabstrahowuje z tego, co postrzega, zawsze to, co najważniejsze. Jednym z tych elementów jest światło. Szukam światła, które podkreśla cechy.
(Balthus, samotny wędrowiec w krainie malarstwa, Rozmowy z F. Jaunin)

Post scriptum
Balthus był mistrzem warsztatu malarskiego. Lecz nie znajduje uzasadnienia wartości w podejmowanej przez niego tematyce nagich dojżewających dziewczynek. Istnieje pewne ryzyko w takiej fascynacji pod względem etycznym. Poza tym zmysłowość, erotyzm można bezpieczniej osiągnąć w sztuce, w aktach dzięki zastosowaniu dojrzałych modeli. Nie mniej większość jego przemyśleń jest wartościowa i dla tego prezentuje je w tym miejscu na swoim blogu.

Komentarze