Czy szkicowanie nadaje się do uprawiania bushcraftu?

Kiedyś oglądałem film, western w telewizji. Jedną z postaci w nim występujących był stary Indianin – doświadczony zwiadowca i przewodnik. W swoim wolnym czasie wyciągał on szkicownik i rysował konie. Wtedy mnie olśniło to, że wspaniałym dodatkiem do uprawiania bushcraftu może być prowadzenie szkicownika – dziennika. Uważam, że czynność rysowania jest bardziej pierwotna od robienia zdjęć czy rysowania na tablecie. Dlatego ono bardziej pasuje do dawnej sztuki lasu. Elektroniczne przedmioty trzeba co jakiś czas naładowywać prądem, są mniej wytrzymałe i bardziej wrażliwsze na zmiany pogody w porównaniu z papierowym szkicownikiem i np. ołówkiem. Można też samemu wytwarzać materiały i narzędzia rysunkowe pochodzące z dawnych wieków. Jeśli jesteś nimi zainteresowany, zainteresowana to mogę Ci polecić notatnik warsztatowy – dział mojego bloga w którym szerzej je omawiam. Prowadząc szkicownik można również uczyć się wiedzy przyrodniczej; np. rozpoznawania roślin, śladów i tropów pozostawianych przez zwierzęta po prostu rysując je. Szkic może być też wspaniałą pamiątką ze spaceru jak i wyprawy. Czymś bardziej osobistym niż kolejna masowa pamiątka made in China.

Komentarze