Jakie są zastosowania Sosny pospolitej?

SOSNA POSPOLITA (Pinus sylvestris L.)

NAZWA:
Inne zwyczajowe nazwy polskie:

  • choina,
  • choja,
  • chojak,
  • chojar,
  • kozienica (okolice Pińczowa),
  • chląd (młoda sosna, Łomżyńskie),
  • majówka (wysmukła sosna, Mazowsze),
  • borzyszka (sosna karłowata, Kaszuby),
  • borcok (okolice Myślenic).

Barbara Szczepanowicz opowiada, że jak inne drzewa wiecznie zielone, symbolizuje nieśmiertelność i długowieczność. W pewnej miejscowości św. Marcin zburzył starożytną świątynię i chciał ściąć sosnę poświęconą diabłu. Wieśniacy, poganie, sprzeciwiali się, a jeden rzekł: „Jeśli masz zaufanie do twego Boga, to stań pod drzewem, gdy my będziemy je ścinać, bo jeśli istotnie Bóg jest z tobą, nic ci się nie stanie”. Marcin się zgodził. Podcięte drzewo zaczęło się chylić w jego stronę, lecz gdy Święty uczynił znak krzyża, upadło w drugą stronę. Widząc cud, wszyscy obecni przy tym nawrócili się.

Kasztelan sądecki Zygmunt Tarło sprowadził do Polski franciszkanów zwanych także reformatami. W 1622 roku postawił im koło Zakliczyna drewniany klasztor, a jeden z zakonników, świątobliwy Piotr Chytkiewicz zasadził obok budynku małą sosenkę. Kiedy go pytano, w jakim celu to zrobił, odpowiedział: „Tak długo ściślejsza nasza obserwancja (odłam franciszkanów o surowszej regule, obserwanci) trwać będzie, jak długo to drzewko kwitnąć i trwać będzie. Kiedy zaś zacznie usychać, stanie się znakiem upadającej obserwancji”. Sosna trwała bez zmian – ani rosła, ani marniała, wiecznie jednakowo zielona. Może rosłaby do dziś, ale w 1656 roku na ziemie polskie wkroczyli Szwedzi i dokonali zniszczenia całej okolicy. Ich ofiarą padło także drzewo sosnowe.

Claire Cock-Starkey podaje, że dawniej Finowie pragnący dodać sobie odwagi przytulali się do sosny.

ŚRODKI OSTROŻNOŚCI:
W Polsce sosnę pospolitą można pomylić z śmiertelnie trującym cisem pospolitym (Taxus baccata L.). Zalecam szczegółowe zapoznanie się z różnicami w morfologii pomiędzy cisem a sosną aby uniknąć pomyłki podczas wykorzystywania sosny pospolitej.

MORFOLOGIA:
Młoda sosna ma na ogół formę tradycyjnej choinki bożonarodzeniowej. Z wiekiem formuje się w zależności od miejsca, w którym dane jej było wyrosnąć. Sosny rosnące samotnie, mające łatwy dostęp do światła, ale za to narażone na działanie wiatrów, bywają niewysokie, rozłożyste, często poskręcane w najbardziej fantastyczne kształty. Te leśne są z reguły rosłe, nawet do 40 m, smukłe (niewiele ponad 1 m średnicy), o koronie rozpoczynającej się w pobliżu wierzchołka.

Drzewo zimozielone, szpilkowe. Znamienne dla sosny pospolitej są także igły rozmieszczone po 2 na krótkopędzie, do 7 cm długości, a do 2 mm szerokie. Kwiaty męskie są siarkowożółte, a żeńskie różowopurpurowe lub zielonkawe zawsze zebrane w szyszeczkowate kwiatostany. Charakterystyczne jest również zabarwienie kory sosny – dołem szarobrunatne, czerwieniejące ku górze. Osiąga wiek do 300 lat.

WYSTĘPOWANIE:
Rozpowszechniona jest w całym kraju oprócz Bieszczad. Powszechność występowania sosny łączy się z lekkością jej nasion, łatwością, z jaką adaptuje się ona do najróżniejszych środowisk, niewielkimi wymaganiami glebowymi i szybkim wzrostem. Rośnie zarówno na glebach piaszczystych, jak i skałach czy bagnach.

OŚWIETLENIE:
Adam Fischer podaje, że szczap sosnowych używano niegdyś w Polsce najchętniej do oświetlania izby.

POWROŹNICTWO I PLECIONKARSTWO:
Adam Fischer wzmiankuje, że w Polsce korzenie sosnowe służą do wyplatania. Kaszubi skręcają z korzonków sosnowych sznury do ciągnienia sieci, a nawet wyplatają miarki do zboża, mąki, ziemniaków, konewki na wodę, naczynia do soli z przykrywkami, a z grubszych korzeni wyplatają półkoszyki na wozy i kosze. Takie wyplatanie znane jest także u Kurpiów.

STOLARSTWO:
Adam Fischer wymienia zastosowania tego drzewa w Polsce. Sosna jest ważnym materiałem budowlanym oraz służy także do wyrobu różnych narzędzi, sprzętów domowych, czółen. Czółna kaszubskie były wyrabiane z jednego pnia sosny. Także ligawkę kurpiowską sporządza się z sosny, zwłaszcza z grubego bezsękatego korzenia sosnowego.

Stefan i Olga Kłosiewicz podają, że drewno sosny jest cenione ze względu na sporą trwałość, łatwość obróbki mechanicznej, a przede wszystkim dostępność. Najbardziej znanym, choć obecnie bardzo rzadko wykorzystywanym, przykładem użycia sosny są sosny masztowe, nazywane także supraskimi (od miasta Supraśl położonego wśród Puszczy Knyszyńskiej, skąd się wywodzą). Wysokie i strzeliste były w wiekach żaglowców przedmiotem pożądania wszystkich szkutników Europy i źródłem zysku właścicieli okolicznych lasów. Od XVI wieku spławiano je rzeką Supraśl do Narwi, dalej Wisłą do Gdańska, a potem już w cały ówczesny świat. Dech zapiera, gdy pomyśleć, gdzie one dotarły i komu towarzyszyły w podróżach.

Może nie tak słynne jak sosny masztowe, acz z pewnością niemniej pożyteczne i otoczone nie mniejszym szacunkiem były polskie sosny bartne. W przeciwieństwie do masztowych, mniejszą wagę przykładano do ich wysokości, a liczyła się głównie grubość pnia. Na wysokości kilku metrów człowiek zajmujący się sposobieniem barci – bartodziej – za pomocą dość prostych narzędzi: siekiery o dwóch ostrzach zwanej bartą, kilku dłut i noży wydłubywał w pniu sztuczną dziuplę, stanowiącą przyszłe mieszkanie dla pszczelego roju. Osiedlenie pszczół i dalsza nad nimi opieka to już zajęcie bartnika. Bartodzieje i bartnicy stanowili osobną kastę w podzielonym społeczeństwie średniowiecznym: przede wszystkim byli ludźmi wolnymi, a ponadto jak na ówczesne warunki wykształconymi. Nieobca im była sztuka pisania i czytania, posiadali własne prawo oparte na pradawnym zwyczajowym, a zatwierdzane i rozszerzane przez kolejnych książąt i królów.

Mniej efektowne okazy sosny miały i mają dotąd szerokie zastosowanie w stolarstwie. Właściwie cała stolarka, czy to budowlana, czy meblowa, opiera się na drewnie sosnowym. Popyt nadal jest ogromny, więc leśnicy usiłowali, gdzie tylko się dało, pozmieniać lasy w plantacje sosen. Dopiero liczne epidemie chorób w tak prowadzonych drzewostanach przerwały tą praktykę.

KLEJ:
Dave Canterbury uczy jak z żywicy można przyrządzić świetny klej nazywany smołą sosnową – wystarczy podgrzać żywicę i dodać do niej węgiel drzewny oraz spoiwo takie jak puch z pałki szerokolistnej lub odchody zwierząt roślinożernych (wszystkie trzy składniki należy wymieszać w proporcjach 1:1:1). Podczas podgrzewania tej mieszanki unikaj wysokiej temperatury, ponieważ gdy smoła się zapali, staje się bardzo krucha. Stworzony w taki sposób klej może być przechowywany w blaszanym pojemniku; można go też nawinąć na patyk na wzór waty cukrowej – trzeba wtedy nabierać go na kijek i suszyć warstwa za warstwą. Taki patyk można potem ogrzać nad ogniem, by zmiękczyć klej, przygotowując go tym samym do użycia.

GRZYBIARSTWO:
Stefan i Olga Kłosiewicz informują, że sosny wszystkich polskich gatunków żyją w symbiozie z grzybami (mikoryza). Do najbardziej znanych przykładów przynoszącej wzajemne korzyści koegzystencji należą związki sosny pospolitej z maślakami, gąskami i goryczakiem żółciowym.

KULINARIA:
Łukasz Łuczaj informuje, że najpospolitszym gatunkiem drzewa w naszym kraju jest sosna pospolita Pinus sylvestris. Podkorze tego gatunku oraz większości gatunków sosen, słodkie od płynącego wiosną w górę drzewa soku, stanowiły pożywienie wielu ludów, szczególnie w okresach niedoboru żywności. Sceny masowego obdzierania z kory sosen i brzóz na przedwiośniu zawierają ruskie latopisy i źródła skandynawskie. Podkorze jedzono na surowo, gotowano lub suszono i mielono dodając do zup i chleba. W Norwegii i Laponii dodawano je do owsianych podpłomyków.

Młode majowe gałązki sosny, jak też młode kwiatostany męskie, są pyszne na surowo. Zawierają bardzo dużo witaminy C. Można też z nich robić syrop, zalewając je wodą z cukrem, albo dodawać do sosów i zup. Nadają się także na sos do spaghetii imitujący świetnie „pesto” (zielony sos piniowy). Sos taki robimy zalewając drobno posiekane młode pędy oliwą i soląc do smaku (możemy też domieszać garść drobno zmielonych orzechów laskowych lub włoskich).

Ray Mears uczy, że młode sosnowe igły można zanurzyć w gorącej wodzie i otrzymać powszechnie znaną herbatkę ziołową, bogatą w witaminy C i A. Nigdy nie gotuj igieł na herbatę, zmniejszasz bowiem w ten sposób ilość zawartej w nich witaminy C.

MEDYCYNA:
Łukasz Łuczaj podaje, że terpentyna uzyskana z żywicy sosnowej jest środkiem o działaniu antyseptycznym, moczopędnym i robakobójczym, stosowanym w wielu chorobach, m. in. układu oddechowego. Żywica sosnowa jest całkiem przyjemnym rodzajem gumy do żucia, jako środek antyseptyczny jest szczególnie cenna do smarowania ran na stopach (i nie tylko), gdy chodzimy boso, w dzikim terenie. Igły sosny zawierają substancje aromatyczne działające orzeźwiająco, antyseptycznie, wykrztuśnie i moczopędnie. Roztarte igły są świetnym dodatkiem do kąpieli.

Dave Canterbury podaje ciekawy patent związany z sosną. Uczy, że zewnętrzna część jej kory zdarta z mniejszych gałęzi i pocięta na paski może posłużyć jako prowizoryczny plaster, który jest antyseptyczny i klei się od wewnątrz za sprawą działania żywicy.

Komentarze