Św. Albert Chmielowski

Św. Albert Chmielowski,
zakonnik z III Zakonu Regularnego (1845-1916),
założyciel Zgromadzenia Braci Albertynów III Zakonu św. Franciszka z Asyżu
i Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim.
Wspomnienie w liturgii Kościoła katolickiego 17 czerwca.

BIOGRAM:

Adam Chmielowski urodził się 20 VIII 1845 roku w Igołomi. Na chrzcie otrzymał imiona Adam Hilary Bernard.

Gdy chorował w dzieciństwie, matka uczyniła ślub, że jeśli wyzdrowieje, zaprowadzi go do cudownego Chrystusa w Mogile i tam oblecze go w habit franciszkański.

Kiedy Adam ukończył szkołę powszechną, został przyjęty do szkoły kadetów w Petersburgu. Odznaczył się wielkimi zdolnościami i pilnością. Tymczasem w kraju narasta atmosfera buntu. Siedemnastoletni Adam oddychał w klimacie entuzjazmu i tajemnych zebrań. W 1863 r. wybucha powstanie; Adam przyłącza się i bierze udział w wielu akcjach. Podczas jednej z nich przedostał się do zaboru austriackiego, gdzie został schwytany i osadzony w więzieniu w pobliżu Ołomuńca, skąd udało mu się uciec.

Dzięki życzliwości pewnego księdza wraca do zaboru rosyjskiego. Podejmuje coraz zuchwalsze akcje zbrojne, które wydają mu się zabawą. Podczas jednej z nich został postrzelony. Ciężko ranny wpadł w ręce Finów na żołdzie moskiewskim i został umieszczony w więziennym szpitalu. Tam również zapadła decyzja o amputacji strzaskanej nogi. Dziwnym sposobem udało mu się po raz kolejny zbiec.

Ze względu na represje ze strony Rosjan, które czekały „buntowników”, uciekł do Francji. Po uzyskaniu od władz rosyjskich pozwolenia wrócił do Warszawy i w lipcu 1865 r. zapisał się do Szkoły Sztuk Pięknych.

Za namową ciotki podjął studia na uniwersytecie w Gandawie jako student inżynierii przemysłowej, kierunek ten nie interesował go jednak. Ostatecznie powrócił do malarstwa i jesienią 1869 r. wyjechał do Monachium, do słynnej szkoły, gdzie kształciło się wielu Polaków.

W 1874 r. Chmielowski powrócił do Polski. Powstał wtedy w jego życiu dylemat: czy można służyć zarazem Bogu i sztuce? Postanowił poświęcić się malarstwu sakralnemu. Powstały w tym czasie we Lwowie m.in. „Widzenie Małgorzaty Marii” i „Ecce Homo".

Sześć lat później wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Starej Wsi, ale wnet stamtąd odszedł.

Pewnego dnia, przeglądając książki, trafił na regułę III Zakonu św. Franciszka. Szybko porwała go idea franciszkańska. Odtąd zaczął wędrować po okolicznych parafiach, gdzie odnawiał obrazy, a jednocześnie wśród ludności wiejskiej upowszechniał duchowość tercjarską. Carski ukaz zmusił go niebawem do opuszczenia Podola.

Młody, zaabsorbowany św. Franciszkiem Adam wyjechał do Krakowa. Tu postanowił zająć się ludźmi z marginesu. Prowadził potrójne życie. Noce spędzał wśród włóczęgów, dni przed sztalugami, wieczorami zaś czyścił garnitur i szedł z wizytą do najlepszych rodzin polskiej arystokracji. Chcąc ożywić życie tercjarskie w kraju, wydał Przewodnik Trzeciego Zakonu.

25 VIII 1887 r. odbyły się jego obłóczyny, a rok później na ręce biskupa Albina Dunajewskiego złożył trzy śluby zakonne i przyjął imię Albert.

Osobą, która wywarła nań duży wpływ, był Józef Kalinowski, późniejszy karmelita o. Rafał od św. Józefa. Podarowane mu przez o. Rafała dzieła św. Jana od Krzyża zrobiły na nim wielkie wrażenie. Odtąd św. Franciszek i św. Jan od Krzyża stanowili filary jego duchowości.

Po złożeniu ślubów przeprowadził się na Kazimierz do tzw. Ogrzewalni, aby tam poświęcić się pracy wśród ubogich. Władze miasta przekonane sukcesami artysty - biedaczyny, przyznały mu nowe lokale, aby jego opieką była otoczona jak największa liczba ludzi biednych i bezdomnych.

Któregoś dnia podczas porządków odkrył książkę. Była to reguła pierwotna św. Franciszka i św. Klary. W mgnieniu oka znikły wszystkie wątpliwości. To, co przedtem było szukaniem po omacku, teraz stało się zasadą. Tym, którzy się zgłaszali do niego, zwykł powtarzać: „Odtąd całym waszym mieniem będzie tylko gruby habit i różaniec”.

W 1891 r. u stóp Giewontu na Kalatówkach powstała pierwsza pustelnia. Miała ona ustrzec siostry i braci przed niebezpieczeństwem „aktywności”. Prowadził swych braci twardą ręką. Czasami odzywał się w nim dawny żołnierz. Zależało mu, by zahartować swych synów ze względu na ciężką przyszłość, jaka czekała ich w przytułkach. Nigdy nie zadowalał się słowami, był realistą.

Chmielowski na nowo odkrył św Franciszka. Chciał być ubogi jak św. Franciszek; chciał być ubogi na wzór Jezusa.

Wyniszczony ciężką chorobą, latem 1916 r. dokonał pożegnalnego objazdu swych placówek. Pożegnał się z braćmi i siostrami, jakby miał wyruszyć w daleką podróż. 17 XII postanowił wyjechać z Kalatówek do Krakowa, aby zakończyć swe życie wśród ubogich. Umarł w sam dzień Bożego Narodzenia 1916 r. Błyskawicznie rozeszła się wieść o śmierci świętego.

W roku 1932 rozpoczął się proces beatyfikacyjny, który został przerwany wybuchem II wojny światowej. Po zakończeniu wojny w 1946 r. przeniesiono szczątki zmarłego do kościoła Karmelitanów Bosych przy ulicy Rakowieckiej.

Dnia 22 VI 1983 r. podczas drugiej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II beatyfikował brata Alberta Chmielowskiego. Sześć lat później, 12 XI 1989 r., papież ogłosił go świętym. W czasie homilii kanonizacyjnej powiedział:

„O tym wezwaniu - o tym definitywnym wezwaniu, które wyznaczyło jego drogę do świętości w Chrystusie zdają się mówić nade wszystko słowa Izajasza z pierwszego czytania dzisiejszej liturgii: «rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać» (Iz 58,6) - oto teologia mesjańskiego wyzwolenia; zawiera się w nim zaś to, co dziś przywykliśmy nazywać opcją na rzecz ubogich: «dzielić swój chleb z głodnymi, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków» (Iz 58, 7). To właśnie czynił Brat Albert. W tej niestrudzenie heroicznej posłudze na rzecz najbardziej upośledzonych i wydziedziczonych znalazł Chrystusa. Przyjął Jego jarzmo i brzemię. Nie był tylko«miłosiernikiem». Stał się jednym z tych, którym służył. Ich bratem”.

Jan Paweł II na długo przed swym pontyfikatem poświęcił bratu Albertowi utwór dramatyczny zatytułowany Brat naszego Boga.

MODLITWA:

Boże bogaty w miłosierdzie, Ty natchnąłeś św. Alberta, aby dostrzegał w najbardziej ubogich i opuszczonych znieważone oblicze Twojego Syna; spraw łaskawie, abyśmy spełniając dzieła miłosierdzia, za jego przykładem umieli być braćmi wszystkich potrzebujących. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

ŹRÓDŁO:

Słotwiński Tadeusz OFM, Damian Maksymilian OFM, Święci franciszkańscy na każdy dzień, Wydawnictwo Św. Antoniego, Wrocław 2003, s. 257-259.

BIBLIOGRAFIA I FILMOGRAFIA:

  • Budzyńska Natalia, Brat Albert biografia, Wydawnictwo Znak, Kraków 2017.
  • Haberka Sylwia (opracowanie), Modlitewnik Św. Brat Albert Chmielowski, Wydawnictwo M, Kraków 2017.
  • Ludwig Witold (scenariusz i reżyseria), Nędzarz i madame (film, muzyka filmowa, album), Wydawca Telewizja Polska S.A., 2022.
  • Ryś Grzegorz ks., Brat Albert inspiracje, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2012.
  • Ryś Grzegorz bp, Ecce Homo, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2013.
  • Słotwiński Tadeusz OFM, Damian Maksymilian OFM, Święci franciszkańscy na każdy dzień, Wydawnictwo Św. Antoniego, Wrocław 2003.
  • Święty Brat Albert. Być dobrym jak chleb… (multimedia), Wydawnictwo WAM, Studio Inigo, Kraków.
  • Wojnowski Andrzej (wybór i opracowanie), Adam Chmielowski Brat Albert, Myśli malarza i brata ubogich, Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium”, Lublin 2002.
  • Wojtyła Karol, Brat naszego Boga, TUM Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej, Wrocław 2003.
  • Zanussi Krzysztof (reżyseria), Brat naszego Boga. Historia świętego opiekuna ubogich. (film z książką), Dom Wydawniczy „Rafael”, Kraków 2012.

TEKSTY POWIĄZANE:

Komentarze